Jako uczeń Ronina zacząłem pracować na pół etatu w sklepie spożywczym i barze, aby zarobić na szkołę podstawową. Słyszałem, że będą 2 zmiany w tygodniu, ale kiedy otworzyłem pokrywę, pracowałem na pół etatu na 5 zmian w tygodniu… Nie miałem czasu na naukę… Miałem kłopoty. Uczyłam się, kiedy tylko miałam czas, pracując na pół etatu, a starszy, pracujący na pół etatu, pan Uno, który uczęszcza do szkoły, w której chciałam pracować, zaopiekował się mną i zaproponował, że udzieli mi korepetycji... Jestem za to wdzięczny. śmierć