Męskie salony piękności podchodzą do mnie coraz bliżej i mówią: „Zakaz wykonywania czynności seksualnych”, a mimo to zbliżają się coraz bardziej do mojego fiuta. Czuję, że nigdy nie powinnam uprawiać z nimi seksu, a oni nalegają, żeby wkładając go, zacząłem mieć ochotę, a wykwintny masaż olejkiem wywołał u mnie zawstydzającą erekcję. Niezależnie od tego, czy wiemy, czy nie, usługi stają się coraz bardziej wygórowane...